piątek, 5 czerwca 2015

Gdy zaczynam się dusić ..

Gdy długo nigdzie nie wyjeżdżam, duszę się brakiem nowych wrażeń, codziennością, rutyną..
Nawet jedniodniowy wypad staje się okazją do naładowania akumulatorów.
Ładuję je wtedy łapczywie, zachłystując się innością..

Tego zachłyśnięcia zaczęło mi brakować..

1 komentarz: