Gdy zapadnie zmrok, a ja gdzieś krążę po mieście, lubię ... zaglądać ludziom w okna.
Trochę bezczelnie przyglądać się rozświetlonym pomieszczeniom, w których ktoś przygotowuje obiad czy pochyla się nad monitorem komputera.
Ciepło czyjegoś domu kontrastuje z ciemnością, panującą na zewnątrz.
Lubię słuchać kropli deszczu, dudniących o szybę.
Najbardziej wówczas, gdy na dworze szaleje ulewa, a ja nie muszę już nigdzie wychodzić :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz