Długie, jesienne wieczory planuję częściowo spędzić, zakopując się pod kocem z kubkiem gorącej czekolady i "Biegnącą z wilkami". (autorka: Clarissa Pinkola Estes)
O książce kiedyś.
Dziś o czymś innym, o kimś w zasadzie.
O kimś, kto potrafi porządnie rozwalić - negatywnie...
Nadal nie wiem czy dla niego człowiek to tylko zabawka, która szybko się nudzi. A gdy się znudzi, można ją wyrzucić do kosza na śmieci? Przecież zabawka nic nie znaczy, tak samo jak człowiek, którego można się pozbyć, zdeptać jego uczucia i zniszczyć.
Zero refleksji, zero wyrzutów sumienia (???), chęci naprawy i szczerego 'przepraszam'
Po co mi to było ? :(
Nie wiedziałam, nie przeczuwałam, nic tego nie zapowiadało.
Czyżby zawiodła moja dość dobra intuicja?
Czy intuicja była uśpiona tym, co się wówczas działo w moim życiu ?
Nie wiem.
I inni i ja sama widzę, że mam wyostrzone zmysły, świetną intuicję, a tu .. zonk.
Po prostu cios. Jak uderzenie prosto w brzuch.
A za chwilę kolejny ... i kolejny..
+ perfidne kłamstwo na dobicie.
Ile takich kłamstw było ? Nie wiem czy chcę wiedzieć..
Czy osoba, która sama została skrzywdzona i trochę wycierpiała, nie powinna być przeczulona na punkcie krzywdy innego człowieka ? A znając smak bólu, sama go nie zadawać, wiedząc jak to boli?
Czy wręcz odwrotnie na zasadzie: 'skoro ja tyle wycierpiałem, to teraz dowalę tobie, cierp też' ?
Co byłoby dalej ?
Jeden wielki koszmar, brak wsparcia, ciągłe bycie zdanej na siebie, samotność w trudnych chwilach ?
Bez sensu.
Nieumiejętność rozmowy na trudniejsze tematy, chaos we wszystkim, co się da, co chwilę zmiana decyzji, brak jakiejkolwiek stabilizacji. Życie w ciągłej niepewności, ciągłym strachu.
W razie problemów nogi za pas zamiast rozmowy.
Brak odpowiedzialności. Brak dojrzałości emocjonalnej.
A przecież ....
'Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz