czwartek, 7 stycznia 2016

2016




Zjawił się i on - Nowy Rok 2016.
Nadszedł dość spokojnie, witany w górskiej scenerii. Smakował szampanem, pitym z kubka w kolorowe sówki i pachniał świeżością chwil, które dopiero nadejdą..

Kiedyś, za czasów licealnych, czyli troszkę odległych, bawiłam się w najrozmaitsze postanowienia noworoczne. Później z tego wyrosłam, a dziś chciałabym tylko ogólnie postanowić, że chcę w Nowym Roku zrobić krok do przodu, popchnąć swoje życie mocniej w określonym kierunku.

2015 był dobrym czasem, jednak nie da się ukryć, że nie rozwinęłam się w paru dziedzinach, w których mogłabym to zrobić.

Czas więc pójść przed siebie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz