wtorek, 23 grudnia 2014

Zbuntowane oczekiwanie

Święta .. W tym roku wyjątkowo ich wyczekuję.
Jestem zmęczona ..


Codziennością, obowiązkami, rutyną..
Byle szybciej, więcej, efektywniej - bleeeeee :/
Ciągły pośpiech, brak czasu, dni uciekające jeden za drugim, takie podobne do siebie.
Padam na twarz :(

Dokąd ten świat tak zapier*ala ?

Sami się tak nakręcamy ?
Biegniemy dokądś, do konkretnego celu, chcąc ciągle więcej i więcej ?
I gdy osiągniemy już wymarzony cel wymyślamy sobie kolejne i kolejne.
Jak jesienne liście, przeganiane przez wiatr, ciągle gdzieś 'lecące' ..


Ja tak nie potrafię  :(
Potrzebuję chwili na złapanie oddechu, na pobycie samej ze sobą, uporządkowanie myśli.
Wyciszenia, oderwania, głębszego wdechu i wydechu.
Brakuje mi spokoju wokół, przez co tracę spokój w sobie.
Gdy próbuję go odzyskać, rzucają mi kłody pod nogi i nie rozumieją dlaczego jestem nerwowa, wymęczona, zrezygnowana ..
Eh ..


Czekam na święta z niecierpliwością, dotychczas nie zdążyłam nawet poczuć bożonarodzeniowego klimatu..
Nie miałam kiedy, zawalona rozmaitymi zajęciami.
Może liznęłam zaledwie jakąś namiastkę świąt, nic więcej.

Spróbuję ten czas spędzić inaczej, pełniej.
O ile nikt nie będzie mi przeszkadzał, co na razie wydaje się dość wątpliwe.

Czekam na ... SPOKÓJ ..
                  ... CISZĘ ..
                  ... (trochę) LUZu ..
                  ... ODPOCZYNEK PSYCHICZNY ..


Są momenty, kiedy mam ochotę walić pięściami w stół i naprzemiennie krzyczeć i płakać, że ja tak nie chcę żyć..


".. odmierzyli jedną miarą nasz dzień,
wyznaczyli czas na pracę i sen.
nie zostało pominięte już nic,
tylko jakoś wciąż nie wiemy jak żyć..

dorosłe dzieci mają żal,
za kiepski przepis na ten świat.
dorosłe dzieci mają żal,
że ktoś im tyle z życia skradł.. "

https://www.youtube.com/watch?v=TroenoOkXHo


Skoro od dziecka postępowałam inaczej niż większość, wydaje się logiczne, że po prostu już tak mam..

Mam gdzieś co wypada/co powinno się/co można, a czego nie !!
Nie obchodzi mnie co robią wszyscy !!
Nie mam na imię WSZYSCY ani KAŻDY !! !! !!

Chcę żyć po mojemu, niezależnie od tego czy jest to właściwe czy niekoniecznie.
Zgodnie z jedną moją prywatną zasadą - szukać szczęścia na swój sposób, ale nikogo przy tym nie skrzywdzić.

'.. nauczymy się więc sami - na złość
spróbujemy może uda się to
rozpoczniemy od początku nasz kurs
przekonamy się czy twardy ten mur

odmierzymy ile siły jest w nas
wyznaczymy sobie miejsce i czas,
a gdy zmienią się reguły tej gry
może w końcu odkryjemy jak żyć (?) .. '

Koniec na dziś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz