niedziela, 14 grudnia 2014

Wyautowanie, bałagan i Włóczykij

Niepokój jakiś.
Śnią mi się dziwne rzeczy, budzę się przestraszona, orientując się, że jest środek nocy i przykrywam głowę poduszką, by takim dziecinnym sposobem  spróbować odpędzić senne zjawy.
Przez wiele lat nic mi się nie śniło albo rano nie pamiętałam treści wyśnionych historii.
Teraz nie analizuję tych snów, nie chcę ich nawet pamiętać.
Moja wybujała wyobraźnia napawa mnie lękiem.

Denerwuje mnie własne roztargnienie.
Ciągle gubię swoje rzeczy, zaczynając od kremu, przez skarpetkę po ulubioną rękawiczkę :(
Oby następna w kolejce nie czekała głowa..
Ta niezmiennie tkwi gdzieś w chmurach albo w górach. Oddzielona od tego co tu i teraz niewidzialną  powłoką, utkaną z marzeń i mieszaniny dziwacznych myśli.
Odporna na ludzkie gadanie. Mająca gdzieś co wypada, a co nie.
Czasem z niej wyfruwam i patrzę z boku. Ciekawe doświadczenie.


Jakaś ciągłą chora tęsknota za kimś, za czymś..
Również za świętym spokojem, może urodziłam się w zbyt nerwowych czasach.


Uczę się trzymania ludzi na dystans.
Niektórych, rzecz jasna.
Intuicyjnie wyczuwam, gdy coś nie pasi, włącza mi się wówczas automatyczna czerwona lampka, migająca napisem 'uważaj'.
Nie lubię jak ktoś próbuje zbliżyć się bardziej, niż ja sobie tego na daną chwilę życzę.
Za mocno się sparzyłam, by zafundować sobie powtórkę.

Jedno wiem na pewno: męczy mnie tłum..
Od dłuższego czasu.

Szukam ciszy, bo porządkuję swój świat.
Ktoś mi go tak zabałaganił, że sprzątanie jeszcze trwa.
Wyrywam chwasty bólu i zawodu, przesadzam sadzonki naiwnej ufności, które najwidoczniej źle ulokowałam.


Porząduję też swoje otoczenie - te z kolei sama zawaliłam stosem niepotrzebnych różności, które kiedyś-tam-czyli-nigdy się niby przydadzą.

Wyszukuję nie wiem po co takie ciekawostki, poprawiacze humoru - i tak nienajgorszego jak na tę porę roku i zastanawiam się czy malinowa herbata albo czekolada na gorąco smakowałyby
z takiego Włóczykija albo Aniołka jeszcze lepiej :)
 
http://sklepwgorach.pl/pl/gadzety-i-kubki/893-kubek-x3-promocja.html

Z Anioła może nie aż tak, ale z Włóczykija .. eh, na pewno.
Stwierdzając, że zaczynam bredzić, zamykam stronę.


Szukam inspiracji - muzycznych, książkowych, głębokich. Przede wszystkim prawdziwych.
Muzycznie zaintrygowała mnie ona:

https://www.youtube.com/watch?v=vC0iKnYpfkY

Tworzy, nie odtwarza. Nie lubię kopiowania, nudne jest.
Pewnie znajdą się tacy, którzy wiele jej zarzucą, ale na pewno nie mogą jednego - swojego stylu.
Jest inna muzycznie, ale dobra w swej inności, ciekawa i niebanalna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz